Ludność Warszawy przyjmuje wybuch Powstania z entuzjazmem. Po blisko pięciu latach okupacji Warszawa jest wolna. Na budynkach pojawiają się biało-czerwone flagi, z ulicznych głośników zamiast złowrogich słów płyną pieśni patriotyczne. Żołnierze AK na każdym kroku słyszą wyrazy poparcia. Mieszkańcy stolicy dostarczają im żywność i papierosy, rozdają kwiaty. Pomagają w opiece nad rannymi. Na ulicach wznoszą barykady, wskazują stanowiska wroga. „Warszawa zaczęła i prowadziła śmiertelny bój w osamotnieniu, lecz jej żołnierze nie byli osamotnieni” pisze pierwszy historyk Powstania, Adam Borkiewicz.
|