Współpracę z AK Sowieci traktują koniunkturalnie. Przyjmując pomoc AK w wyzwalaniu wschodnich obszarów Polski, zostawiają polskie oddziały wobec przeważających sił niemieckich, a potem likwidują ujawnione i osłabione polskie struktury wojskowe i polityczne. W okolicach Wilna, wkrótce po zdobyciu miasta, dowódców AK z płk. Aleksandrem Krzyżanowskim „Wilkiem” zaproszono do gen. Czernichowskiego. Żaden z nich nie wrócił do swego oddziału. Podobnie Sowieci postępują z oddziałami AK, które wyzwoliły Lwów. Rozbrajanie Polaków i wysyłanie ich do łagrów oraz mordowanie opornych staje się zasadą.
|